Indycze żołądki w sosie śmietanowo - musztardowym
Dzisiejsze przedpołudnie spędziłam w towarzystwie Moniki z bloga bon appétit. Spotkałyśmy się już około 8 rano, potem wspólnie ugotowałyśmy obiad - rosół z lanymi kluseczkami :) Okazało się, że to jedna z ulubionych potraw Moniki :) Nie mogłyśmy się wręcz nagadać, a czas przeleciał nam jakby to 5 minut było, a nie 8 godzin :) Zdjęć naszego obiadu nie zrobiłyśmy, więc Was zaproszę na coś, co ugotowałam kilka dni temu - też było smacznie :)
Dawno już nie przygotowywałam nic z żołądków. Złapałam się na tym stojąc w kolejce do stoiska mięsnego :) A ze akurat były świeże indycze żołądki, to postanowiłam kupić je, a w drodze do domu pomyśleć, co z nich ugotować. Padło na potrawkowy sos śmietanowo - musztardowy. Wszyscy w domu lubią, więc nie będzie wybrzydzania tym razem ;) Trafiłam w dziesiątkę! Było pysznie i w mig zostało zjedzone. Dobrze, że zdążyłam zrobić zdjęcie ;)
Dawno już nie przygotowywałam nic z żołądków. Złapałam się na tym stojąc w kolejce do stoiska mięsnego :) A ze akurat były świeże indycze żołądki, to postanowiłam kupić je, a w drodze do domu pomyśleć, co z nich ugotować. Padło na potrawkowy sos śmietanowo - musztardowy. Wszyscy w domu lubią, więc nie będzie wybrzydzania tym razem ;) Trafiłam w dziesiątkę! Było pysznie i w mig zostało zjedzone. Dobrze, że zdążyłam zrobić zdjęcie ;)
Składniki:
70 dkg indyczych żołądków,
3 średnie marchewki,
2 średnie pietruszki,
ćwierć średniego selera,
pół małego pora,
3 liście laurowe,
10 ziaren ziela angielskiego,
1/3 łyżeczki ziaren pieprzu,
sól, cukier,
150 ml śmietany (najlepiej kwaśnej, gęstej),
3 czubate łyżki musztardy,
2 łyżeczki mąki pszennej.
Żołądki umyć, pokroić na mniejsze kawałki i ugotować do miękkości w wodzie z dodatkiem liści laurowych, ziela angielskiego i ziaren pieprzu. Żołądki gotują się dość długo, nie zniechęcajcie się :)
Pod koniec gotowania dodać obrane i pokrojone na mniejsze kawałki warzywa i sól. Ugotowane żołądki wyjąć, wywar przecedzić. Śmietanę wraz z musztardą i mąką dokładnie połączyć, wlać do wywaru i mieszając zagotować.
Do powstałego sosu przełożyć żołądki i gotować przez kilka minut na niewielkim ogniu. Doprawić odrobiną cukru i ewentualnie solą.
Warzywa można wykorzystać do przygotowania szybkiej sałatki, na przykład taką >KLIK!<
Tak przygotowane żołądki można podawać z ryżem, makaronem lub ziemniakami. Żołądki są miękkie, a lekko musztardowy sos nadaje im wspaniałego smaku.
Smacznego!
Wyglądają rewelacyjnie :) Uwielbiam żołądki :)
OdpowiedzUsuńja też :) nawet bardzo :)
Usuńmniam
OdpowiedzUsuńja też uwielbiam żołądki ;)))))))))))))))
zawsze wszyscy mi oddawali ;))))
ja czasem podkradałam ;)
UsuńPyszota :) Zostawiałaś trochę dla mnie? ;)
OdpowiedzUsuńdla Ciebie zawsze coś się znajdzie, Małgoś :)
Usuńto teraz czas na nas :)
OdpowiedzUsuńtrzeba tylko termin ustalić :) i bez wykrętów :D
Usuńdość specyficzny smak mają, mi niestety nie siadają..
OdpowiedzUsuńAle wkroiłabym sobie tam kurczaka i gites :D
Ty to zawsze sobie poradzisz :D
UsuńSame pyszności :)
OdpowiedzUsuńo tak :)
UsuńMałgosiu, takie potrawy lubię, są dla mnie bardzo przyjazne. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńBasieńko, takie gotowane podroby są przyjazne dla każdego ;) dla mnie też :)
UsuńSmakowity obiad :)
OdpowiedzUsuńbardzo smakowity :)
Usuńwyglądają obłędnie!
OdpowiedzUsuńa jako, że moja rodzinka nie przepada za podrobami, będą zrzędzić, ględzić i marudzić ;)
przeżyję to jakoś;)
tak więc na listę zakupów wpisuję żołądki :D
Cholera Naczelna