Nieloty, czyli gołąbki dla leniwych
Witajcie kochani. Zaniedbałam Was ostatnio. I tutaj, i na Waszych blogach. Mam nadzieję, że wybaczycie mi to :) mam jednak remont w domu, a z nim zamieszanie, bałagan i ogólna dezorganizacja życia. Obiecuję jednak, że jak tylko w domu zapanuje ład i spokój, wtedy nadrobię wszystkie zaległości :)
Dzisiaj zapraszam Was na gołąbki dla leniwych lub zabieganych, czyli nieloty. Tak je nazwałam ;)
Składniki:
około 60 dkg. mięsa (ja użyłam karkówki),
pół szklanki ryżu,
1/4 niewielkiej główki kapusty,
1 sucha bułka,
2 całe jajka,
1 łyżeczka ziół prowansalskich,
1 łyżeczka chrzanu,
1 średnia cebula,
sól i pieprz do smaku,
olej do smażenia,
mąka do obtoczenia.
Ryż ugotować na sypko, wystudzić. Mięso zmielić. Cebulę obrać i pokroić w drobną kostkę. Bułkę namoczyć w ziemnej wodzie, odcisnąć i dodać do mięsa razem z cebulą, jajkami, chrzanem i przyprawami. Dokładnie połączyć wszystkie składniki. Dodać ugotowany i wystudzony ryż, a następnie poszatkowaną drobno kapustę i wszystko razem wymieszać.
Trudno mi podać dokładną ilość kapusty, ale ja odmierzam ją objętościowo, na oko ;) kapusty powinno być 2/3 masy mięsnej.
Formujemy dowolnej wielkości klopsy lekko zwilżonymi wodą dłońmi. Obsmażamy na niewielkiej ilości tłuszczu i przekładamy do garnka i zalewamy sosem.
Składniki sosu:
4 średnie mocno dojrzałe pomidory,
1 średnia cebula,
3 ząbki czosnku,
2 łyżeczki zielonego pieprzu w zalewie lub grubo świeżo grubo zmielony pieprz,
sól do smaku,
3 łyżki oliwy.
Pomidory pokroić w kostkę. (Można je przedtem sparzyć i obrać ze skórki.)
Cebulę i czosnek obrać i posiekać drobno - zeszklić na mocno rozgrzanej oliwie. Wrzucić pokrojone pomidory i przesmażyć aż puszczą sok. Dodać zielony pieprz i doprawić solą. Jeśli nie mamy zielonego pieprzu można ewentualnie dodać grubo zmielony czarny pieprz.
Tak przygotowanym sosem zalać klopsiki i udusić je do miękkości na wolnym ogniu.
...a tak wyglądają po przekrojeniu:
robiłam je , nawet niedawno,pyszne są;))
OdpowiedzUsuńkocham je :D
OdpowiedzUsuńto ja takiego nielota poproszę, albo ze dwa a najlepiej to sześć :) powodzenia z remontem ;)
OdpowiedzUsuńnielot sam nie doleci, przylatuj TY ;)
Usuńświetnie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńrobię te gołąbki w identyczny sposób :) są wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńAleż mi apetytu narobiłaś, chyba zaraz w poniedziałek zrobię :)
OdpowiedzUsuńsprawdzę, czy zrobiłaś ;)
UsuńMusze wypróbować, nigdy nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńpycha! gołąbki bardzo lubię, takie również :)
OdpowiedzUsuńciekawy przepis:)
OdpowiedzUsuńmama tez robi ale twpje wygladaja jeszcze lepiej!
OdpowiedzUsuńja bym obstawiała, ze mamy lepsze Ilonko :)
Usuń:)świetnie to wygląda,coś w tym jest ,bo ja dziś tez robiłam gołąbki , tylko zawijane w młodą kapustkę:)
OdpowiedzUsuńdzień gołąbka ;)
UsuńO złej porze zajrzalam, teraz Glodna jestem :-P
OdpowiedzUsuńBardzo dobre są te oszukane gołąbki, robię podobne:)
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznie :) kiedyś robiłam takie nieloty, ale bez chrzanu, muszę wypróbować Twój przepis
OdpowiedzUsuńbardzo często dodaję odrobinę chrzanu do mielonego mięsa :)
Usuńnazwa genialna-nielot, aż mi się uśmiech na twarzy pojawił :)
OdpowiedzUsuńA przepis zapisuje, wiele razy chce się coś na szybko i długo, a tu wszystko taaakie pracochłonne!
tak sobie pomyślałam, że to takie niepełnowartościowe gołąbki (bo nieowinięte kapusta), więc nielotami je nazwałam ;)))
UsuńPrezentują się pysznie, ja robiłam niedawno gołąbki greckie z serem feta(,kuchnia lidla,) również smaczne, takie nieloty wkrótce też zrobię:)
OdpowiedzUsuń