Szynka wieprzowa zapiekana z sambal oelek
Sambal oelek (czyt.sambal ulek) to indonezyjski sos - przecier z papryczek chili. Jest to jeden z najostrzejszych sosów, więc trzeba używać go ostrożnie ;) Otrzymałam słoiczek tego przecieru i postanowiłam (nie sugerując się przepisami z sieci) wymyślić coś "po polsku". A cóż bardziej polskiego jak nie szynka wieprzowa i cebula?
Składniki:
około pół kilograma szynki wieprzowej (surowej),
1 większa cebula,
2 łyżeczki sambal oelek,
około 3/4 szklanki soku pomidorowego,
sól.
Szynkę kroimy na cienkie plastry, zbijamy tłuczkiem jak schabowe. Solimy.
Brytfankę/żaroodporne naczynie do zapiekania smarujemy lekko oliwą i układamy na dnie posolone plastry mięsa. Smarujemy je sambal oelek ale dość cienko. Na tym układamy cebulę pokrojoną w piórka i kolejną warstwę mięsa, które również smarujemy sambal oelek.
Na wierzch wylewamy sok pomidorowy.
Naczynie przykrywamy lub owijamy folią aluminiową i wstawiamy do piecyka nagrzanego do 180-190 stopni. Zapiekamy przez około 60-70 minut.
Tak przyrządzone mięsko jest bardzo aromatyczne i przede wszystkim kruche. Dzisiaj podałam je z makaronem razowym lecz smakuje również z ryżem czy ziemniakami.
Smacznego!
p.s. jeśli nie macie pod ręką sambal oelek to przyprawcie mięso ostrą sproszkowaną papryką :) też będzie pyszne :)
Przepis pierwotnie zamieściłam w serwisie Trendy Kosmetyczne, który prowadzi Malina i którą jak zawsze serdecznie pozdrawiam.
a jakie jeszcze mięsko pasuje?
OdpowiedzUsuńwygląda smakowicie
ja robiłam z szynką, schabem i karkówką :)
Usuńwygląda pysznie! :)
OdpowiedzUsuńtoż mi smaku narobiłaś :P
OdpowiedzUsuńWygląda super, ale dla mnie chyba za ostro :)
OdpowiedzUsuńzamawiam jais przepis na kurczaczkowe filety :) bo juz moje wszystkie mi sie przejadly :)
OdpowiedzUsuńpoproszę sprecyzować co byś chciała albo czego nie ;)
UsuńJuz nie jadam takich rzeczy, ale wyglada bardzo apetycznie na Twoim talerzu:-)
OdpowiedzUsuńOoo taką szyneczkę to bym sobie zjadła i jeszcze sambal oelek wow super sprawa :)
OdpowiedzUsuńGosiu! Ty znowu kusisz pysznościami:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLubię ostre i pikantne potrawy - chętnie spróbowałabym tej :)
OdpowiedzUsuńTo jeszcze podaj przepisy na "jak przeżyć na resztkach i sosie pomidorowym", a będę Cię po rękach całować. Od niedzieli będę robić za gospodynię domową i szczerze się obawiam gotowania! Szczególnie, że mam tylko ryż, ziemniaki, makaron i sos pomidorowy... no i może pierś z kurczaka znajdę. Ale ile można robić spagetti? (Chociaż TŻ nie narzeka, bo lubi ;p)
OdpowiedzUsuńMnom, mnom, ale ostro!!! Uwielbiamy ostrości Małgorzatko, wypróbuję jak kupię ten sos ;)
OdpowiedzUsuńrewelacja :) danie wygląda pysznie ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to danie! Lubię pikantne potrawy, więc na pewno by mi smakowało:)
OdpowiedzUsuń